Iran

islamIslam, o którym milczą media
Tahar Ben Jelloun, Co to jest islam? Kraków 2015.
Świat się zmienia, dostęp do informacji jest coraz łatwiejszy a pomimo to ciągle niewiele wiemy o drugiej największej religii świata. Jakie są początki islamu? Skąd wziął się podział na szyitów i sunnitów? Czy islam nierozłącznie wiąże się z terroryzmem? Czy kobieta w islamie to zawsze owinięta w burkę czarna postać? W zalewających nas informacjach o kolejnych zamachach łatwo zapomnieć, że islam to religia, którą wyznają miliony ludzi, których życie nie różni się od naszego i dla których narastający fanatyzm jest takim samym problemem jak dla Zachodu. W książce w prosty (może czasem aż nazbyt) sposób Tahar Ben Jelloun próbuje wytłumaczyć istotę islamu i swój stosunek do ostatnich wydarzeń. Warto ją przeczytać nie tylko dla pogłębienia wiedzy, ale przede wszystkim żeby w muzułmaninie dostrzec człowieka takiego jak Ty czy Ja.

szachinszachRzecz u upadku szacha
Ryszard Kapuściński, Szachinszach. Warszawa 2008.
Szachinszach, doskonale znany na całym świecie, najczęściej czytany jest jako znakomite studium rozwoju rewolucji: pycha władzy, narastające wzburzenie obywateli, które zmienia się w otwarte protesty, aż w końcu bunt zmierza do usunięcia władzy ze sceny politycznej. Rewolucja w Iranie posłużyła Kapuścińskiemu jako przykład procesów odbywających się na całym świecie według podobnego scenariusza. Warto jednak zatrzymać się też bezpośrednio na irańskich wydarzeniach, wszak rewolucja 1979 roku zmieniła całkowicie obraz kraju: z otwartego za Zachód państwa, którego obywatele, mimo panującej dyktatury, cieszyli się względnymi swobodami obyczajowymi Iran zmienił się w państwo wyznaniowe, którego codzienność dyktują zasady szyickego islamu. Czy takiej zmiany chcieli Irańczycy? Na to pytanie trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Warto natomiast wiedzieć dlaczego chcieli zmian, a na to pytanie najlepszą odpowiedzią jest książka Ryszarda Kapuścińskiego.

Ajatollah-smie-watpic_Iran od środka
Hooman Majd, Ajatollah śmie wątpić. Paradoks współczesnego Iranu. Kraków 2010.
O życiu w zamknięty na długie lata przed światem zachodnim Iranie pisało się mało. Atmosfera nie sprzyjała raczej wymianie informacji. Któż zatem mógłby podjąć tę tematykę jeśli nie Amerykanin irańskiego pochodzenia? Oto właśnie Hooman Majd, syn dyplomaty z czasów szacha, wnuk jednego z ajatollahów, wychowany w zachodniej kulturze obywatel Stanów Zjednoczonych. Majd w miarę możliwości (pochodzenie niczego mu bowiem nie ułatwia, a wręcz przeciwnie) bywał w Iranie, a obserwacje zebrał w swojej pierwszej książce. Opisuje i tłumaczy Iran, z delikatną ironią pokazując tytułowe paradoksy. W książce znalazł miejsce nie tylko dla polityki i szyizmu, ale przede wszystkim dla irańskiej codzienności, o stosunku Irańczyków do Zachodu i zachodniej kultury w świecie, o perskiej dumie i perskiej pokorze (ta’arof – niezwykle interesujące), o kobietach w zdominowanych przez mężczyzn świecie, o używkach tam, gdzie są one zakazane… Świetny klucz do irańskiej rzeczywistości, łączący tradycję i współczesność.

ministerstwo-przewodnictwa-uprasza-o-niezostawanie-w-kraju-b-iext28143382Iran jeszcze bardziej od środka
Hooman Majd, Ministerstwo Przewodnictwa uprasza o niezostawanie w kraju. Amerykańska rodzina w Iranie. Kraków 2015.
„«Musisz jechać do domu! – powiedziała [żona Majda] pewnego razu po tym, jak opisałem jej dom swojego dziadka. – Będziesz nieszczęśliwy, dopóki tego nie zrobisz». Gdy postawiłem stopę na irańskiej ziemi, zrozumiałem, że się nie myliła. Wtedy zapragnąłem zabrać ją tam pewnego dnia, by mogła się przekonać, że miała rację”.
Tym razem Hooman Majd wrócił do Iranu na dłużej. Wraz z żoną i rocznym synkiem przez rok mieszkali w Teheranie, starając się żyć jak Irańczycy . Tym samym borykali się z codziennymi problemami mieszkańców stolicy: jak najkorzystniej wynająć mieszkanie? Jeździć taksówkami czy odważyć się samemu być kierowcą [Irańczycy, delikatnie mówiąc, nie jeżdżą bezpiecznie]? Gdzie znaleźć sklep z żywnością ekologiczną? Ale też w czasie tak długiego pobytu Majd miał wiele okazji żeby lepiej poznać swoich rodaków. Przedstawia więc w książce teorię wielkiego focha i wszechobecne fozuli (czyli wścibstwo), opisuje też irańskie sposoby na obejście cenzury w Internecie, suto zakrapiane alkoholem przyjęcia czy oglądanie w telewizji zachodnich teledysków. Aż chciałoby się powiedzieć: „Irańczyk potrafi” 🙂